Ubiegły weekend był pełen sportowych emocji. Kiedy my kibicowaliśmy naszym siatkarzom, w meczu Championship doszło do niemałego skandalu. Co może spotkać piłkarza za celowe brutalne kopnięcie zawodnika? W Anglii, tylko żółta kartka.
Historia pokazuje
że takie akcje zazwyczaj kończą się źle. Celowe działanie na szkodę innego zawodnika to jedno z najmocniejszych przewinień. Gdy dochodzi do tego jeszcze akcja, w której zawodnik jest bez piłki, kara w postaci żółtej kartki wydaje się być jakimś dobrym żartem. Zwykle w takiej sytuacji zawodnik widzi czerwony kartonik i schodzi z boiska na resztę meczu. Następnie komisja dyscyplinarna naradza się, jakie kary dodatkowe zastosować wobec piłkarza. W lidze angielskiej jednak dzieją się cuda.
A był to tak
Luton Town podejmowało u siebie zespół Swansea City. W 28 minucie meczu tablica z wynikami pokazywała dumne 3:0 dla gospodarzy. W pewnej chwili pomocnik Luton, Henri Lansbury podbiegł do zawodnika Swansea, Ryana Manninga i zwyczajnie mocnym kopnięciem ściął go z nóg. Sytuacja jest o tyle kuriozalna, że Mannig nie miał jeszcze piłki.
Sędzia nie do końca popisał się refleksem i znajomością swojego fachu, bo za takie przewinienie, Lansbury dostał jedynie żółtą kartkę. Kibice Swansea oraz specjaliści nie pozostawiają na tej decyzji suchej nitki. Sam Lansbury zdawał się zupełnie nie rozumieć, że zrobił w ogóle coś zasługującego na kartkę. Długo tłumaczył sędziemu, że tak naprawdę to według niego nic wielkiego się nie stało.
Filmik z całego zdarzenia zamieszczony na Twitterze obejrzało już kilka milionów osób. A większość komentarzy utrzymana jest w tonie zdziwienia, że tylko żółta, a nie czerwona kartka.