Najlepsze ligi europejskie. Co warto oglądać prócz polskiej ekstraklasy?

Kibice piłki nożnej nie mogą się doczekać rozpoczęcia rozgrywek w nowym sezonie. I chociaż zapewne większość polskich fanów będzie śledzić rodzimą ekstraklasę, warto również rzucić okiem na inne rozgrywki w sąsiednich krajach europejskich. Tam się naprawdę sporo dzieje!

Szybka piłka na Wyspach Brytyjskich

Jeden rzut oka na angielską piłkę i już wiesz, że jesteś na Wyspach Brytyjskich. Tu gra się dynamicznie, szybko i bez zbędnych podań. Na porządku dziennym są częste faule i nie do końca czyste zagrania, które nie zawsze są wychwytywane przez sędziów. Jednak takie zespoły jak Manchester United czy Manchester City, razem z Liverpoolem lub Arsenalem prezentują świetnej klasy piłkę. Koniecznie zobacz chociaż jeden mecz w ich wydaniu!

Długie podania w Hiszpanii

Liga hiszpańska to jedna z najlepszych lig na świecie. Topowe zespoły, takie jak Barcelona, Real Madryt czy Atletico prezentują najwyższy poziom piłki. To tu przez wiele lat grał Christiano Ronaldo i tu wciąż gra kosmiczny Lionel Messi. Jeżeli chcesz zobaczyć, jak powinno grać się w piłkę nożną, mecz wprost z ligi hiszpańskiej będzie dobrą lekcją. 

Mocno dofinansowana liga francuska

Najpopularniejszym zespołem z tego kraju z pewnością jest paryski PSG. Ten bogaty klub, wspomagany przez pieniądze z Emiratów Arabskich, może poszczycić się prawdziwymi gwiazdami. O tym, czy jest to najlepsza polityka dla zespołu nie jest nam decydować. Jedno jest pewne, oglądając mecze w wydaniu PSG możemy liczyć na piękne indywidualne rozegrania oraz grę na najwyższym poziomie. 

Perły wschodu, czyli Ukraina i Rosja

Ostatnie Mistrzostwa Europy jasno pokazały, na jak dużym poziomie jest rozgrywana piłka nożna u naszych wschodnich sąsiadów. Każdy trzymał kciuki w szczególności za Ukrainę, która walczyła jak lew pokazując swoją grą naprawdę piękny kawałek gry. Nie sposób również przejść obojętnie obok gry takich zespołów jak Lokomotiw Moskwa czy Zenit. Każdy mecz dostarczy z pewnością ogromną ilość emocji.